Rano było ........ mokro, z nieba siąpił deszczyk, nawet Unik nie miał ochoty na spacery. Mimo aury mój mąż zdecydował się wybrać na typową męską wyprawę, tak więc zostałyśmy same. Postanowiłam osłodzić nam niedzielę. Po wczorajszej drożdżówce wykonanej wg przepisu mojej mamy (zajrzyj tu), został niewielki kawałek, pojechałyśmy do miłej kawiarenki:), a tam sami zobaczcie, czym się objadałyśmy:)
A kiedy tak osładzałyśmy naszą niedzielę, ciemne chmury odsłoniły piękne promienie słońca!!!! Jakże miło wystawić twarz do słoneczka:) zbieramy się zatem na spacer:)
Miłej niedzieli kochani.
Miłej niedzieli kochani.
Oj że też my na wsi mieszkamy , Takich lodów brak :((( Ja chcę do was . Fajna ta wasza niedziela :)Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMy też mieszkamy na wsi, czego nie zamieniłabym nigdy w życiu. Zrobiłyśmy sobie małą babską wyprawę:) Pozdrawiam:):)
Usuńależ słodzisz... prawdziwie,,,,,, !!!!
OdpowiedzUsuń:) pozdrawiam
UsuńNo i jak tak można .... teraz ślinka nam cieknie :)
OdpowiedzUsuńTrzeba coś na to poradzić:)
OdpowiedzUsuń