niedziela, 19 lipca 2015

Jagoda na jagodach:)

Nie miałam pojęcia, że tak blisko mnie są takie cudowne jagodowe lasy! Dziękuję, za pokazanie mi tych miejsc Tatianie. W tym roku to już końcówka jagodowego sezonu, zebrałam jeszcze około 3 litrów, co dało mnie i moim bliskim dużo radości. 


Jagody w całości zostały zagospodarowane, część lądowała w brzuszkach, część zamroziłam w małe torebeczki, a  z reszty powstała drożdżówka babci Jasi:). Babcia Jasia jest babcią dla moich dzieci, dla mnie to najwspanialsza na świecie mamusia:*
Ciasto drożdżowe mojej mamci wychodzi zawsze, a co najważniejsze wcale nie trzeba go wygniatać(!), jest puszyste i rozpływa się w ustach- czysta poezja smaku:)
Tym razem miałam do pracy cztery ręce- 2 moje i 2 Oldzi (ona uwielbia gotowanie), a także cztery łapy kota Przedszkodamisa.  Kociak cały czas kręcił się pod nogami dopingując nas,  dzięki czemu nie popełniłyśmy błędu przy produkcji i  uszczęśliwiłyśmy resztę rodzinki.

Drożdżówka babci Jasi

Składniki na ciasto:

1 kg mąki,
kostka drożdży,
4 jajka ( 2 całe+ 2 żółtka),
1 szklanka cukru,
1 szklanka kwaśnej śmietany, lub jogurtu naturalnego,
3 łyżki oleju,
1,5 szklanki mleka

Drożdże rozpuszczamy w ciepłym mleku,
Do miski wsypujemy mąkę, cukier, śmietanę, jajka, olej i rozpuszczone drożdże, wszystko mieszamy łyżką niezbyt długo i odstawiamy do wyrośnięcia ( ja zostawiłam na około 1 godzinę)







Kruszonka

 W zależności od tego jaką ilość kruszonki potrzebujemy korzystamy z prostych proporcji:)

2 część mąki,
1 część cukru
1 część masła

Składniki mieszamy ze sobą do momentu, aż powstaną grudki.



Wyrośnięte ciasto drożdżowe wykładamy na blaszkę do pieczenia, posypujemy owocami i kruszonką:)
Pieczemy około 50 minut.


 Nastąpił równy podział:)







I zajadamy :)





Smacznego:)


1 komentarz:

Dziękuję za komentarz:)