niedziela, 24 stycznia 2016

Mój kumpel- iRobot Roomba

Jestem osobą, która ostrożnie podchodzi do wszelkich nowości. Poważniejszych zakupów nie dokonuję kierowana chwilą, analizuję, przyglądam się, nie wyrzucam pieniędzy. Tak też było z podjęciem decyzji o zakupie nowego odkurzacza.  Mimo zachwytu mojej szwagierki i teściowej nad możliwościami iRobota Roomba byłam do niego nastawiona bardzo sceptycznie. Nie dowierzałam, że może ułatwić życie, do momentu poddania go próbie w moim własnym domu. Doznałam szoku, kiedy opróżniałam pojemnik na kurz! Miałam wrażenie, że niemal codzienne zabiegi tj. zamiatanie, odkurzanie, mycie pozostawiają moją podłogę czystą! Wrażenie to było pozorne. Pierwsze czyszczenie iRobotem podłóg w naszym domu, a zaznaczyć muszę, że nie mamy dywanów, w których gromadziłby się kurz, pokazało nam, na jak niewiele zdają się nasze dotychczasowe zmagania. Po czyszczeniu salonu pojemnik na kurz był pełniutki! Przez weekend przetestowałam pomocnika, po czym zdecydowałam się na podjecie ważnego kroku, mając jednak wyrzuty sumienia, że wydaję taką kwotę. Dziś po użytkowaniu odkurzacza od 7 miesięcy- nie żałuję. 
Robota najlepiej zaprogramować, albo włączać w czasie gdy nie ma nas w domu, albo w odkurzanym pomieszczeniu. Z doświadczenia wiem, że kiedy nikt mu się nie kręci pod szczotkami to efekt jest najlepszy. Od czasu jego użytkowania  nie muszę myć codziennie podłóg:). Czyszczenie jest banalnie proste, wystarczy opróżnić pojemnik i raz na jakiś czas (w zależności od użytkowania) usunąć włosy ze szczotek, kółek itp. Samego robocika przecieramy wilgotną  ściereczką, pamiętając o czujnikach
Co jest dla mnie komfortowe?
To, że nie muszę odkurzać sama i to że nie muszę nikogo o to prosić:)
O czym muszę pamiętać?
O tym, żeby podnieść z podłóg wszelkie kabelki, tasiemki itp, żeby nie wkręciły się w rolki- szczotki.
Jest jeszcze jedna zauważalna zaleta, zmniejsza się osiadanie kurzu na meblach:).
Poza tym odkurzacz ma czujniki, które zapobiegną ewentualnemu upadkowi ze schodów. Sam się ładuje w stacji ładującej:).
Jakie ma minusy?
* Jest głośny (chociaż cichszy od poprzedników) , a że odkurza dokładnie i długo więc ja włączam go głównie wtedy gdy wychodzę z domu.
* Zdarza się, że nie może wjechać do stacji, ale sądzę, że powodem jest to, że nie jest  ona u nas przytwierdzona do podłogi, ślizga się kiedy odkurzacz chce zaparkować:)
* Podczas czyszczenia pojemnika ułamało mi się zamknięcie klapki, które nie jest objęte gwarancją. Nadal korzystam z pojemnika, ale z czasem będę musiała zainwestować w nowy:(
Mamy do wyboru kilka modeli, od najprostszych i najtańszych, do droższych i ulepszonych. My zdecydowaliśmy się na model 870. Jesteśmy bardzo zadowoleni, nie żałujemy naszego wyboru. Nasza Roomba użytkowana jest codziennie, a czasem nawet kilka razy dziennie:). Mogę chodzić po domu boso- co ubóstwiam- nie wkurzając się na drobinki pisaku przyniesione z dworu przez Przedszkodamisa i Unika:).

Czemu zdecydowałam się na post chwalący ten produkt? Ponieważ, dzięki niemu mam czas na to, by odetchnąć, a to  bardzo ważne w zabieganej codzienności.
Podaruj sobie odrobinę luksusu:).

iRobot Roomba 870

Źródło



iRobot Roomba 870
Źródło



7 komentarzy:

  1. musze powiedziec ze pomyslalam o tym aparacie jak psa mialam (bo musialam sprzatac duzo) ale wlasnie dlatego nie moglam go miec. Teraz czasem pomysle ale te co ogladalam to nie "odkurzacze" tylko "zamiatacze" a ja lubie odkurzone ;) ...ale mowisz ze dobrze dziala? poczytam i poogladam o tych aparatach jeszcze troche bo ja lubie wszystkie maszyn ulatwiajace zycie ;) :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Działa naprawdę działa. Ja też mam psiaka w domu, ale małego:) poza tym wpadają kociaki, z ich sierścią sobie radzi świetnie. Wiem, że są też takie modele, są przygotowane do odkurzania w pomieszczeniach gdzie są sierściuchy:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo bym taki chciała, może w przyszłości się uda :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie trafiłam wczesniej na Twój post- jakoś mi umknął!!!!!
    a tak mi się marzy taki odkurzacz... tylko nawet nie patrzę na cenę.....

    Twój opis mnie zainteresował, może zacznę zbierać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziwny zbieg okoliczności_ moja siostra od dziś ma 880, przypadkowo tam byłam i na ładowarkę po raz pierwszy go dała :)

      Usuń

Dziękuję za komentarz:)