Jesień już troszkę mniej urokliwa, po ostatnich porywach wiatru na drzewach znacznie ubyło pięknych kolorowych liści , zrobiło się tak .....szarawo. Mimo tego, że pada deszcz, szybko robi się ciemno, a rano ułożona fryzura po zetknięciu z aurą zdecydowanie traci, to lubię tą porę roku. Za co? Za to, że zwalniam obroty, że czerpię przyjemność ze wspólnych rodzinnych wieczorów, że nie mam wyrzutów sumienia, że w tej chwili nie grzebię w ziemi (chociaż lubię, a ogród i tak mam zarośnięty), za to że wdycham pełną piersią zapach pieczonych jabłek, grzanego wina i..... mokrego psa:). Tak, lubię jesień! To nic, że pelargonie trzeba było już wyciągnąć z korytek, ich miejsce zajmują inne kwiatki:) Jakże urokliwe.........
Dziś wypróbowałam nowy przepis na chleb z dynią, jest naprawdę pyszny, więc zgodnie z moim postanowieniem godzien zaprezentowania go na blogu:) Przepis dostałam od koleżanki, która dostała go od koleżanki, która z kolei dostała go od .....koleżanki:)
Składniki:
500 g mąki,
1 łyżeczka soli,
5 g drożdży suszonych,
220 g puree z dyni,
1 łyżka oliwy,
1 szklanka kefiru,
50 g pestek z dyni,
Wykonanie:
Mąkę mieszamy z solą oraz drożdżami. Puree z dyni powinno być gęste, łączymy je z ogrzanym do temperatury pokojowej kefirem i oliwą. Wyrabiamy ciasto, dodajemy do niego pestki z dyni i odstawiamy w ciepłe miejsce na godzinkę żeby wyrosło. Po upływie wskazanego czasu ciasto ponownie wyrabiamy, przekładamy do formy i odstawiamy na pół godzinki do wyrośnięcia. Pieczemy 40 minut w temperaturze 200 stopni C. Po upieczemy chlebek należy wyciągnąć z formy i ostudzić.
Pycha:)
Miłego wieczoru:)
Kawka w weekend, z jednym z pysznych ciast, które pieczesz? Ew.
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za purre, przysmak smakował całej rodzince. Buźka...
OdpowiedzUsuńJakże mnie to cieszy:*
OdpowiedzUsuń