poniedziałek, 7 września 2015

W kurniku...........

Te pierzaste stworzenia zaskakują mnie z dnia na dzień coraz bardziej! Kiedy  Mamuśka postanowiła wysiedzieć jajka, nie można się było do niej zbliżyć bez podstępu, inaczej dziobała dotkliwie. Nie wszystkich  co prawda, ale mnie dziobała! Wyczuła pewnie moją nieudolność:) Broni swoich małych niczym lwica, przyjmując postawę, która wciąż nas bawi:), no chyba, że atak skierowany jest w naszą, a konkretnie w moją stronę, wtedy to ja jestem powodem do śmiechu:).
Nigdy nie sądziłam, że zachoduję kury, a już tym bardziej, że te kury będą miały małe pisklaki. Maluchy rosną jak na przysłowiowych drożdżach, ćwiczą skoki, latanie i konsekwentnie trzymają się matki. Są też takie, które idą z duchem nauki i uczą się korzystać z komputera:) Czyż nie jest to,  rozkoszny widok?:)





Poza codzienną pobudką fundowaną nam przez Mariusza mamy jeszcze jeden powód do radości, zbieramy od kilku dni nie 3, a 7 jajek dziennie! Wygląda na to, że zakolegowaliśmy się z naszymi kurami, na nasz widok zbiegają się z różnych stron ogrodu- liczą na coś ekstra, ale my naiwnie wierzymy, że się za nami stęskniły:). W zasadzie prawie wszystkie  zwierzaki zaakceptowały nowych mieszkańców i ignorują się wzajemnie. Piszę prawie, bo nasz pies - Klaid nadal łypie łapczywym okiem w ich kierunku. 
Poza stałymi domownikami w naszym ogrodzie całymi dniami buszują wiewiórki, mają swoje M4 na jednym z naszych świerków, a wieczorem wędrówki po posesji urządza sobie jeż- Igiełka:). Rudzielce oberwały już wszystkie orzechy z leszczyny, ale czemuż ja się dziwię, tak jest przecież co roku! Najpierw urządzamy wyścigi, kto zerwie więcej czereśni, potem orzechów laskowych (tu zawsze są pierwsze), a potem orzechów włoskich. 



Obcowanie z przyrodą, w pełnym słowa znaczeniu, może pozytywnie wzmocnić i nastroić przed kolejnym tygodniem pracy:).
Zatem pozdrawiam, pozytywnie nastrojona:)

1 komentarz:

  1. W kwestii obcowania z przyrodą w pełni się z Tobą zgadzam, ale co do kurczaków... cóż - powiedzmy, że jeszcze nie dojrzałam;) Buziaki!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz:)